Zaczęło się fatalnie
drugi skład (samochód) wycofał się z
wyjazdu a w niedzielę rano grzmoty i deszcz
odwołujemy !!!
- ale chęć była zbyt duża i po wielu,
wielu sms-ach decyzja: "jednak jedziemy"
i tak o 10.30 w składzie
Pati+Paulina+Weronika+Dominika ruszamy
przez drogę nie pada, niestety jak dojeżdżamy
rozpadało się
jemy i zaczynamy w deszczyku zwiedzanie
buzi
biedny "mały dino"
samobójcza próba ???
potem ruszamy na plac zabaw i ....... przestaje
padać i pojawia się słońce
a dziewczyny bawią się na całego
robią za muchy w pajęczynie
i wykorzystują inne atrakcje
placu zabaw
następuje próba odwodnienia miejsca
przy zjeżdżalni
podobno miało to związek z matematyką,
ale jaki to wiedzą tylko uczestnicy wycieczki
wesoły samochodzik
Potem ujeżdżanie byka
trochę "fruwania" w powietrzu (i to bez red-bula)
pojedynek na kule
i jeszcze kolejna atrakcja - safari =
przejażdżka wśród dzikiej zwierzyny
potem próba jeszcze na spływ (ale już
zamknięty) i zaczynamy wracać -
w Zwoleniu pizza "kolos"
i na 20 wszyscy w domach- pełni wrażeń
uffff, ale piękna pogoda się zrobiła -
trzeba mieć dużo szczęścia
|