czwartek 7.30 - TKPZ w składzie: Pysia, Patrycja, Magda, Sylwia, Aneta, Marcin i Paweł -- wsiadamy do turystycznego autokaru
potem podjeżdżamy po "Powsinogi" z PSP Janików, i do Kozienic,
gdzie wsiadają "Protektory" z Zespołu i grupa z PSP w Woli Chodkowskiej
- razem 45 turystów rusza na trasę
Jedziemy w kierunku Szczytna, tam oglądamy pomnik Michała Kajki potem idziemy do Muzeum Mazurskiego potem skok na wieżę widokową z dzwonami, które akurat wtedy ZABRZMIAŁY
schodzimy i zaglądamy do ruin zamku
potem małe "co nieco" + lody i wreszcie ruszamy dalej
jedziemy do miejsowości
Cierzpięty , gdzie wysiada grupa Protektorów i rusza na
mokry/ciemny szlak (trawa mokra, na szczęście deszcz padał tylko
w czasie jazdy)
Reszta jedzie do Okartowa, gdzie rusza na dłuższy "spacerek" , między innymi zaglądając nad jezioro Śniardwy
Wracamy
do budynku szkoły, gdzie mamy nocleg w sali gimnastycznej, (nocleg
bardzo dobrze przygotowany przez gospodarzy - każdy miał materacyk
+kocyk+poduszkę) jedynym mankamentem była mała ilość łazienek = 2
jednodostępowe)
po 19 docierają Protektory
na sali gra w piłkę potem kolacje - powodzenie miał rosołek , ognisko z "drogą" kiełbaską i
spanko , niektórzy dłuugo nie mogli zasnąć
PIĄTEK = śniadanko, mieliśmy wyjechać o 8.00, ale był poślizg czasowy
a jak się już udało wyruszyć jedziemy do Orzysza gdzie oglądamy pomnik Kajki i drogerię
i dalej w trasę do Czarnej
tam wysiada grupa Protektorów
a reszta podjeżdża 2 km i też rusza na szlak
fajnie się prezentuje nasza grupa "w jednakowych plecaczkach"
malowniczą trasą dochodzimy do mostka, gdzie oczywiście czas na wygłupy
tam też "dojrzewa" ksywa "Zegarmistrz" dla ..... ci co byli to wiedzą
potem na trasę - pogoda nam sprzyja jak widać na zdjęciu
i tak dochodzimy do Ogródka - miejscowości, gdzie żył M.Kajka
w jego domu jest muzeum
potem postój - czekamy na Protektory (niektórzy jedzą lody i to dużo)
wreszcie ruszamy do Ełku, gdzie mamy drugi nocleg, w Bursie pokoje 3 osobowe z ładnymi łazienkami
a o 18 ruszamy "na miasto" a konkretnie nad jezioro Ełckie do ruin zameczku
zamek wracając, razem z grupą z Janikowa idziemy na pizzę
potem wracamy już sami, oglądamy piękn zachód - odzyskujemy zgubione przez Janików dokumenty, nad jeziorkiem robimy sesję "wygłupnych" zdjęć
wracamy do bursy , kolacji już nikt nie chce - gramy w "jedenaście"
i potem sen
SOBOTA - pobudka, śniadanko i o 8.45 wszyscy już w autobusie
hmmmm, jednak nie wszyscy - wyjeżdzamy o 9,30
jedziemy do Osowca - Parku Biebrzańskiego
wieża widokowa Biebrza
przejazd do kasy Parku - ładne wypchane zwierzątka
po zakupie biletów (4zł/3zł) ruszamy na trasę czerwonym szlakiem razem ze ścieżką dydaktyczną
po drodze podwyższenie a dalej wysoka wieża widokowa niestety łosie się "pochowały"
chwila odpoczynku na parkingu do autobusu i ruszamy do Tykocina, tam zwiedzamy synagogę
niektórzy (ci co chcą) jedzą , ruszamy w drogę powrotną i w autobusie odbywają się 2 konkursy:
krajoznawczy - wygrała go nasza reprezentantka = Patrycja
piosenki turystycznej - wygraliśmy go
- śpiewali Aneta+Marcin "Na Mazury" a potem grupa śpiewała "Za
lasami, za górami"
oj wesoło było w autobusie , między innymi jak Protektory śpiewały
przed 21 wszyscy już byli w domach
|