startujemy o godzinie 9.00
Pysia + Maciek + Pafcio + Magda
(ciekawostką
jest fakt, że to TKPZ 154, 155,
156, 157)
czworo kolejnych członków TKPZ (dla ułatwienia podajemy, że obecnie najwyższy numer to TKPZ 173)
jedziemy do miejscowości Gołąb (okolice Dęblina) - gdzie jest muzeum nietypowych rowerów (pana Majewskiego)
mieliśmy niezłego farta, bo oprócz nas nie było w tym czasie chętnych do zwiedzania
więc zamiast "planowych" 30 minut - pan Majewski poświęcił nam .... 1,5 godziny
(pewnie miała jakiś udział w tym, także i Pysia (hmmmmm hi hi
hi hi),
ale to możecie się tylko domyślać dlaczego) w każdym razie my na
pewno na tym skorzystaliśmy, ponieważ było dużo jazd na NIETYPOWYCH rowerach
a oto i te rowery i nieustraszeni "dosiadający" je kolarze
po co to drzewo tu rosło
teraz trochę jazdy na "podskakującym" rowerze
teraz jazda "made in China" no dawaj Pafcio - szybciej mały rewanż
i druga zmiana Maciek z Magdą
rower bez pedałów i łańcucha
a ten nawet bez kierownicy YES !! "wygodny rower"
ale jazda Filmik 1,1 mb wmv
potem oglądamy kościół w Gołębiu i domek Loretański i ruszamy na
niebieską ścieżkę dydaktyczną wiodącą nad jeziorko Nur
potem lody w Sieciechowie i .... mamy
jeszcze chwilkę czasu , więc w drodze powrotnej zaglądamy do
bunkrów w okolicach Opactwa iiii do domciu 14.30
W ten sposób miło
spędziliśmy sobotnie przedpołudnie (właściwie "przedobiedzie") przy pięknej pogodzie.
|