po raz 294 ruszyliśmy na
szlak
zapowiadali deszcze na sobotę, więc
umówiliśmy się, że:
jak rano pada to "rajd odwołany"
w nocy padało, ale w dzień NIEEE
!!!!
o 8.30 na szlak ruszyli; trzy
Karoliny, Magda, Ola, Wiola, Natalia, Patrycja i Artur
szliśmy leśną drogą w kierunku
Leśnej Rzeki, potem w kierunku Molend
po
drodze wariactwa - "zdobywanie" zwalonych drzew
wchodzenie z rozpędu
błotka trochę było -
pozostałości po nocnym deszczu
postój przy
cmentarzu w Molendach - było trochę edukacji historycznej
"misie-patysie"
"-trafię w puszkę, czy nie?" "- TRAFIŁAM !!!"
w tle widać Rudę "- A ja mam swojego
"konika""
kolejne "misie patysie"
patrząc na to
zdjęcie, już się nie dziwię, że Magda miała brudną kurtkę,
ale nadal moje
zdziwienie budzi fakt, że najbrudniejsza była na "siedzeniu"
kolejna
udana impreza- jak widać na zdjęciach NIE PADAŁO
wpis do OTP
17.12.2011 Brzeźnica -
Leśna Rzeka - Molendy - Ruda - Brzeźnica
TKPZ Brzeźnica 15
km
|