Część druga (TOM II) Kroniki SKKT-TKPZ

 Relacja z rajdu  

(TKPZ Nr 29): - przepisane z kroniki

Uczestnicy: 9+1    19 km

Trasa: Brzeźnica - Molendy  - Garbatka - Molendy - Kociołki - Śmietanki - Ruda - Brzeźnica

Sobota godz 820 - poczta Brzeźnica

z zapowiadanych brak tylko 1 osoby. Nie dotarła, czekamy jeszcze do 830 i ruszamy. Ze śpiewem, pogoda cudo. Słoneczko świeci - cieszą się dzieci - jak w tej piosence. Trochę dyskusji w którą stronę skręcić, ale mamy czas, więc nawet dłuższy skrót nas nie przeraża. Zaproponował go Krzysiek. Inni serdecznie mu potem podziękowali. "Nowi", czyli ci z "piątej", obładowani plecakami w ramach treningu. Po drodze górka, mała, choć idący na przodzie Krzysiek stara się przestraszyć innych wchodząc na czworakach. Dalej na skraju wsi Molendy cmentarz z I wojny światowej. Budzi on duże zainteresowanie u Iwony A. Potem już opłotki Garbatki i stawek z dzikimi kaczkami, obok jakieś ruiny. Dochodzimy do dworca PKP, tuż przed nim zaczyna na nas sypać ( taka niezła śnieżyca) Na szczęście budynek dworca już blisko.

1030-1055 przymusowy postój na dworcu. Iza ma okazję do wykorzystania parasolki! Krótki posiłek, drobne zakupy w kiosku "Ruchu" obejrzenie pomnika partyzanckiego przed dworcem i pogoda już się poprawia. Wychodzi słoneczko i świeci nam już do końca. Wchodzimy na niebieski szlak. Biała pokrywa świeżo spadłego śniegu ubarwia krajobraz. Iwona A. cały czas wspomina jakąś starą chałupę. Niektórzy śnieg mają nie tylko w rękach Wreszcie dochodzimy do tego domostwa, robimy sobie zdjęcie, ale oczywiście akurat to zdjęcie nie wychodzi. Molendy i pomnik partyzancki. Tu była stoczona jedna z większych bitew partyzanckich. I dalej do Kociołek. Tu skręcamy ze szlaku na drogę przez Śmietanki. Mostek. Na mostku gra w "misie-patysie" Jeszcze jeden postój przy małej zaporze. Toż to prawie zapora. Na środku "fajna" wysepka z drzewem, właściwie poprawniej drzewo z wysepką.

Co by było, gdyby Robinson znalazł się na takiej "dużej" wyspie? Nie byłoby już miejsca dla Piętaszka. Idziemy dalej. Krzysiek gra dość dużym kamieniem okrąglakiem w "kopanko" Daniel w międzyczasie trenuje wślizgi. Przez Rudę docieramy do działek i wchodzimy zgodnie z planem 1530 do Brzeźnicy. Tempo słabe 19km=7 godzin, ale takie było założenie.