Część trzecia (TOM III) Kroniki SKKT-TKPZ
Relacja z rajdu
(TKPZ Nr 59): - przepisane z kroniki
Trasa: Kozienice - niebieskim - Chodków
Uczestnicy: 22+2
Spotkanie 0 700 pod ZSZ. Dojechali wszyscy. Jak
się okazuje na trasie będzie jeszcze grupa z Wólki Tyrzyńskiej i Przewozu no
i oczywiście ZSZ. Po sobocie i niedzieli (fatalnych pogodowo) nikt nie wierzył
w ładną pogodę na poniedziałek. Pogoda zaś na szczęście wszystkich zawiodła,
było pięknie. Wiosna jak i rok temu zaczęła się śniegiem. Ruszyliśmy 705
Od razu na niebieski, koło szpitala i przez Chartową, Łuczynów, tam
schodzimy z drogi w las. Grzesiek zagląda do drzewa
.
Widać, że słońce dobrze świeciło. Duża nora, ciekawe, czy tam mieszkało
jakieś dzikie zwierzątko w czasie zimy? Trasa znakomita, ziemia jeszcze
zmarznięta, więc błota niewiele
.
Czwartacy zdają egzamin kwalifikacyjny na turystę TKPZ Po rajdzie część z
nich zostanie przyjęta do grona piechurów. Trochę przepychanek
, badania tyłkiem twardości podłoża
,
wchodzimy na Królewski Gościniec i nim cały czas z krótkimi przerwami
docieramy do Woli Chodkowskiej.
Z Woli już blisko do samego Chodkowa. Jesteśmy tu już o
1200
(planowo
1400) Próba rozpalenia ogniska niezbyt udana, jest trochę za mokre
drewno. Czekamy Iwona drażni miejscowych. Czyżby zapatrzyła się na któregoś?
Dopiero o godz 1500 dociera pogubiona grupa z ZSZ z Rysiem. Konkurs
krajoznawczy Czarek jest drugi a Kuba ostatni Każdy coś dostaje. Wiele
chlapania i biegania przez kładkę na wyspę. O 1600 kurs do
Kozienic. O 1630 pan Połeć i pan Rodzoch zabierają Staszów i
Mozolice Reszta wraca o 1700 autobusem z panią Sokołek