Część trzecia (TOM III) Kroniki SKKT-TKPZ
Relacja z rajdu ROZTOCZE 95
(TKPZ Nr 69): - przepisane z kroniki
Uczestnicy: 31+7
Wyjazd o 700 - jedziemy na Dęblin i Puławy,
potem do Kazimierza Dln. tam trochę szczęścia, bo udaje nam się wejść do
fary
, gdzie oprowadza nas kościelny. W Kazimierzu mgła wiec na Górę Trzech
Krzyży właściwie nie ma po co iść. Jedziemy do Puław i kurs na Lublin,
Zamość. W Zamościu jesteśmy o czasie, stawiliśmy się na spotkanie z panią
przewodnik O 1300 ruszamy na oglądanie Zamościa
. Zaczynamy od
Muzeum Regionalnego
(z makietą Zamościa, którą oglądamy także w Arsenale)
Byliśmy też w Rotundzie - miejscu straceń z II wojny światowej.
Z Zamościa wyjeżdżamy do Krasnobrodu, gdzie trafiamy na
wesele (dostajemy cukierki) oglądamy klasztor, Muzeum Wsi i przyrodnicze.![]()
Potem jedziemy do cudownego źródełka przy dwóch
kapliczkach.![]()
Obok interesujące rzeźby religijne.![]()
Dojeżdżamy do Suśca. Wieczorem ognisko, kiełbaski
.
Cisza nocna. (Nie wszyscy się do niej zastosowali) Rano 800 po śniadanku
ruszamy na trasę "Szumów" - rzeczywiście szumiało
. Dla niektórych
to była długa droga. Autobus rusza dalej Kolejny przystanek z obiadem i kościołem
po którym oprowadzała nas zakonnica to Ulanów.
Jedziemy dalej. Już tylko Sandomierz. Tam wchodzimy na wieżę
bramną
, na niej zdjęcie grupy. Jeszcze tylko zejście do podziemi Sandomierza
i na mszę.
Dalej już tylko powrót o 2110 jesteśmy w domu.