27
sierpnia - Ogrodzieniec - Jura Krakowsko-Częstochowska
180 impreza SKKT-TKPZ na koniec
wakacji
12 + 3
532 km
Sobota 27.08
spotkanie o 900 koło p.Sokołka
i 3 pełne po brzegi samochody, po zatankowaniu w Kozienicach
ruszają w drogę,
jedziemy przez Kielce, Jędrzejów.
0 1100 odpoczynek na
parkingu przed Jędrzejowem i -1135 dalej
Ładne widoczki, pogoda niezła.
1300 dojazd do Olsztyna - z pięknymi
ruinami zamku jedna z "naszych" zdecydowała się
na turlanie się z górki w specjalnej kuli - nawet
niedrogo 15 zł -
potem na zamek (wstęp 2/1 zł)
wspólne zdjątko (pozostałe osoby schowane za skałką)
jeszcze jazda chłopaków
i wyjazd z Olsztyna do Złotego Potoku , skałki przy czerwono/żółtym
szlaku
w grocie Niedźwiedziej
a potem przed nią
przejazd do Mirowa przez Żarki-Kotowice
(po drodze tarasuje nam ją weselna para).
Jesteśmy tam o 1545
krótki spacerek na skałki Mirowskie przy zamku (który był
niestety okratowany i zamknięty)
i o 1610 jedziemy do Ogrodzieńca (czas jazdy około
33 minut a po drodze jeszcze tankowanie samochodów - około 300
km na licznikach). w Ogrodzieńcu parkujemy i idziemy na zamek,
na występ kabaretu DNO
którzy jako Żwirek i Muchomorek
jako South Park
i jeszcze inne dali całkiem śmieszny występ do 1800,
potem na posiłek (był rosołek, pierogi ruskie i mięsne oraz
lody - dziewczyny chciały "podłączyć się" do lodów
Damiana
W tym czasie występował zespół Krywań - wracamy akurat na
końcówkę. Potem występ zespołu HEY , ale on niestety
miał godzinny poślizg (nie mogli się zainstalować i przy
okazji nawet na siebie się wściekali) i zamiast o 2000
zaczynają przy potężnych gwizdach o 2100 Taki
sobie był ten występ, chociaż trzeba przyznać, że publiki
nie brakowało.
Potem FayerShow- 3 chłopaków całkiem zgrabnie machało dużymi
patykami z palącymi się końcami. Około 2212
wreszcie niebo "wybuchło" i to trzeba przyznać,
bardzo efektowne były tegoroczne fajerwerki.
Było coooool
Trochę trwało
zanim się wydostaliśmy i o 2301 ruszyliśmy w drogę.
Około 2400 zajechaliśmy na stację benzynową -
chwila oczekiwania - zmiana - i raczymy się kawką i i wc.
Potem w drogę - w dwóch samochodach śpią, w trzecim
"rozrabiają". W domach o 230
|