9.12 -   205 impreza TKPZ 

a jednocześnie 20  w  2006 roku - na 20-lecie klubu

 ale tych 20-tek 

800  zaczynamy spotkaniem przy kościele w Brzeźnicy. 

Pogoda jak na tę porę roku znakomita - nawet Ksieżyc nam przyświecał   

no i w trasę    chwile rozterki, którą drogę wybrać   

  były jagódki !!!!!!!!   ślady zwierząt 

zaczepiamy o Słowiki, gdzie jest   cwany piesek 

  Weronika z "kołnierzem" z kory dochodzimy do pierwszego postoju

    sadzenie pomarańczy, może wyrośnie    i w drogę  

  cmentarz w Molendach i oczywiście .... misie-patysie

        znowu wygrała Weronika

   odpoczynek na przystanku w Molendach

     Weronika chce być wyższa od wszystkich    ale słońce

 próba kolejnych misiów-patysiów - nieudana

  zdjęcie na którym mnie widać (są tacy, co twierdzą, że nie mam zdjęcia)

  kolejny postój   "dosiadanie" kamienia 

kolejne misie-patysie wygrane przez Sylwię

   liczenie wagonów było 40. 

I tak przed 14.00 - zgodnie z planem - w domu

powrót