ale tych 20-tek
800 zaczynamy spotkaniem
przy kościele w Brzeźnicy.
Pogoda jak na tę porę roku znakomita - nawet
Ksieżyc nam przyświecał
no i w trasę
chwile
rozterki, którą drogę wybrać
były jagódki !!!!!!!!
ślady
zwierząt
zaczepiamy o Słowiki, gdzie jest cwany
piesek
Weronika
z "kołnierzem" z kory
dochodzimy do pierwszego postoju
sadzenie pomarańczy, może wyrośnie
i w drogę
cmentarz w Molendach i oczywiście
.... misie-patysie
znowu wygrała Weronika
odpoczynek
na przystanku w Molendach
Weronika chce być wyższa od wszystkich
ale
słońce
próba
kolejnych misiów-patysiów - nieudana
zdjęcie na którym mnie widać (są tacy, co twierdzą, że nie
mam zdjęcia)
kolejny postój "dosiadanie"
kamienia
kolejne misie-patysie wygrane przez Sylwię
liczenie
wagonów
było 40.
I tak przed 14.00 - zgodnie z planem - w
domu
|