potem przejazd do miejscowości Kurozwęki
- pałac/zamek z XIVw. i safari  stado (ok.) 70 bizonów
najpierw zwiedzanie podziemia pałacu o 12.30 - tam dyby i "wygodne" krzesełko
 ( miejscami w korytarzach było bardzo ciemno)
   
           
potem przerwa - oczekiwanie na "safari" o 13.30 na placu zabaw  

przejażdżka wśród bizonów    
pizza (kłopoty z piecem opóźniły nas ok pół godziny), ale te trzy Ancony
- tak się nazywały nasze pizze były całkiem smaczne (z szynką)
             
potem w drodze do samochodów zabawa nad rzeczką i "kąpiel" KarolinyW (a właściwie jej butów)
a Ksawier udaje statuetkę (może myślał o Satule Wolności - ale to inaczej powinien stanąć)  
nagranie samochodowego przeboju dzisiejszego dnia  "seniorita Bonito"

przejazd do Sandomierzu i 16.34 na rynek na lody            

a dalej to już powrót  - dojeżdżamy do Brzeźnicy na 19.00
pogoda rewelacja  i zabawa rewelacja

niech załują ci, którym nie chciało się pojechać z nami 
sądzę, że ta impreza pozostanie w pamięci