19.08.2017r.  TKPA 460 TRInO w SOCHACZEWIE
Piknik Rycerski na zamku

wyjazd o godzinie 10.00 w składzie: KarolinaW, PaulinaD i JuliaM
Jedziemy do Sochaczewa
Po drodze postój na stacji paliw BP (32km do celu)
 Dojeżdżamy przed 13 -  niestety, jak wjeżdżamy zaczyna padać.
Pozytyw tego jest taki, że zaczynamy od samochodowej części TRInO,
czyli zaliczamy punkty mocno oddalone od zamku.
Parasolki się przydają - dobrze, że wziąłem dwie.
Przy okazji Julia "dorzuca" kolejne 9pkt do PLAY Mayovia.
W ten sposób zaliczyliśmy 12 pkt do TRInO i parkujemy przy zamku.
DESZCZYK przestaje padać !!
Ruszamy na zamek szukająć odpowiedzi na 10 zadanie,
a i przy okazji oglądając mnóstwo ślimaczków.
      
Potem ruszamy do pozostałych punktów TRInO,
jeden z nich "Różańcowy Ogród Zadumy"
  
Po znalezieniu odpowiedzi na 25 pytanie z TRInO
idziemy na obiadek, niektórym podwójne frytki chuba zaszkodziły.
    hmmmmmm zaczyna padać,
potem lody i wracamy na zamek ok 16.

W fosie, przy lekkich opadach, dziewczyny "szalały" na strzelnicy.
Strzelały ze sportowych łuków i to całkiem nieźle im poszło.
Pani trenerka chciała nawet namówić Karolinę,
 aby przeniosła się do jej szkoły
PSP nr 6 w Sochaczzewie. HE HE HE
Zmartwiła sią, jak się dowiedziała, że przyjechaliśmy 142 km
Julce też nieźle szło:  środkowe żółte koło "oberwało",
a Paulinie się nie chciało.
   
  .       
Następnie  ruszyliśmy do kramów,
 gdzie dziewczyny poddały swoje twarze " obróbce ".
 
        
Wreszcie czas na oficjalne otwarcie pikniku,
wizyta Zawiszy Czarnego na zamku i walki eliminacyjne rycerzy.
          
Potem czas na koniki
          
Wracamy na zamek - Julka zbiera punkty w mobilnej grze zamkowej,
 wymagającej zaliczania różnych zadań w 6 punktach zamku.
Na przykład - przelanie chochlą wody z cebrzyka
czy transport cegieł.
   
Przestaje padać, a nawet nieśmiało słoneczko się pokazuje.

Kolejna atrakcja to wyrób własnego dzbanka z gliny
      
      W tym czasie witamy się z rodziną SzymonaD,
którzy też odwiedzili Sochaczew i zajrzeli na piknik.
         Czas na wieczorne spotkanie z historią
walki rycerskie półfinały i finał
           
    Zwycięzca turnieju rycerskiego odbiera pierścień od księżnej i trzosik od Zawiszy
   
Potem następuje wymarsz na plac Kościuszki,
gdzie Zawisza Czarny wypowiada wojnę Zakonowi Krzyżackiemu
 
Powrót orszaku przemienia się w paradę z pochodniami
        
 Na koniec walka "każdy z każdym"            
        
    
A my w samochód - dziewczyny zrobiły cześć z rycerzami
i wracamy
hmmmmmm niedługi moment i cała młodsza część wyprawy była
"w objęciach Morfeusza"
W ten sposób dojechaliśmy koło 23.00 do domów
SUPER BYŁO i nawet ten deszczyk nie przeszkodził
 w fainej zabawie na zamku w Sochaczewie.

(niech żałują ci, którym się nie chciało pojechać)

ETAP Krajoznawczy po SOCHACZEWIE

"Wąskotorowo po Sochaczewie"